Ministerstwo Obrony Białorusi ogłosiło zamiar zakupu 20 tys. nieśmiertelników. Tymczasem armia tego kraju ma zaledwie ok. 7 tys. podkreślają informujący o przetargu białoruscy dziennikarze, nieśmiertelniki w białoruskim wojsku przysługują tylko żołnierzom zawodowym, którzy podpisali kontrakt z resortem obrony, oraz oficerom rezerwy. „W roku 2019 liczba kontraktowych żołnierzy wynosiła na Białorusi około 6 tysięcy, a każdego roku kontrakt z białoruskim wojskiem podpisuje około tysiąca osób” – próbują oszacować potrzeby zaopatrzenia armii w żołnierskie identyfikatory dziennikarze kanału Motolkohelp. Białoruskie i ukraińskie media snują domysły, dlaczego liczba zamawianych nieśmiertelników trzykrotnie przekracza liczbę żołnierzy białoruskiej armii. Według nich może to potwierdzać, że Aleksandr Łukaszenka zamierza przeprowadzić częściową mobilizacji, by wprowadzić wojska na Ukrainę. Sztab Generalny Ukrainy regularnie donosi o koncentracji i przemieszczaniu się oddziałów białoruskiej armii przy granicy oraz o prowadzonej przez białoruskich wojskowych działalności wywiadowczej na Ukrainie. Dotychczas bezpośredni udział Białorusinów w wojnie po stronie Rosji potwierdza jedynie uczestnictwo prywatnych firm wojskowych w rosyjskich oddziałach. Dowodem tego stały się ostatnio pogrzeby poległych na Ukrainie Białorusinów, które odbyły się w kilku białoruskich rozważanymi przez białoruskich dziennikarzy powodami zakupu nadmiarowej liczby nieśmiertelników jest zamiar wymiany starych identyfikatorów na nowe, a także chęć zrobienia zapasów na przyszłe ofertyMateriały promocyjne partnera
Forum poświęcone historii i eksploracji. Wiele cennych i interesujących informacji o broni, pojazdach i umundurowaniu. Informacje o wykrywaczach metali, sonarach i GPS.
Dwa tygodnie temu w Kościerzynie kilkuosobowa ekipa rozpoczęła poszukiwania mogił niemieckich żołnierzy. – W północno-zachodniej części byłego cmentarza ewangelickiego istniała duża kwatera wojenna, gdzie pod koniec wojny chowano niemieckich żołnierzy. Odkryliśmy siedem rzędów mogił, w których leżały szczątki 236 osób. Natrafiliśmy też na jedną mogiłę zbiorową, gdzie pochowano 27 ludzi – mówi nam Maciej Milak, współpracownik Fundacji "Pamięć", która w imieniu Niemieckiego Związku Ludowego Opieki nad Grobami Wojennymi prowadzi prace poszukiwawcze w Kościerzynie. Niemiecki związek przekazał Polakom bardzo dokładną dokumentację. Była tam orientacyjna lokalizacja mogił, a także nazwiska pochowanych żołnierzy, przypisanych do konkretnego rzędu i konkretnego grobu. – Przy ponad 95 procentach ekshumowanych żołnierzy znaleźliśmy identyfikatory, czyli charakterystyczne nieśmiertelniki – zaznacza rozmówca Onetu. "Kiedy do miasta wkroczyli Rosjanie, nikt nie chował Niemców do indywidualnych grobów" Pod koniec wojny w Kościerzynie Niemcy mieli swój lazaret polowy, gdzie zwożono ciężko rannych żołnierzy. To właśnie pacjenci wojskowego szpitala zostali pochowani na cmentarzu, gdzie ponad 70 lat później prace ekshumacyjne przeprowadzili Polacy. – Ostatni pochówek zanotowano tutaj 7 marca 1945 roku. Później do miasta wkroczyli Rosjanie i nikt już nie chował Niemców do indywidualnych grobów, a wrzucano ich do zbiorowych mogił – opisuje Milak. Większość żołnierzy trafiło na cmentarz prosto z lazaretu, dlatego też przy ich szczątkach nie znaleziono na przykład resztek mundurów. Odkryto jednak ciekawe przedmioty, na przykład pochowany tutaj sanitariusz posiadał przy sobie ryngraf z Matką Boską Ostrobramską. W innych mogiłach natrafiono na inne osobiste pamiątki, ale było też kilka fragmentów mundurów Wehrmachtu. Nie zachowały się żadne dokumenty. – Z historii wiemy, że w czasie wojny w trakcie pogrzebów do grobów wkładano schowane w butelkach metryczki. Na cmentarzu w Kościerzynie takich znalezisk nie odnotowaliśmy – wyjaśnia współpracownik Fundacji Pamięć, która podobne prace ekshumacyjne prowadzi w różnych częściach Polski, także i w województwie pomorskim. "Niekiedy właściciele terenu odmawiają nam zgody na rozpoczęcie prac ekshumacyjnych" Oprócz cmentarza w Kościerzynie, szczątki niemieckich żołnierzy ekshumowano między innymi na gdańskich Stogach (odkryto szczątki 187 osób), w Tczewie (517) i na terenie trójmiejskich lasów. Z reguły dokładne dane dostarcza tutaj Niemiecki Związek Ludowy Opieki nad Grobami, który szuka mogił żołnierzy także na terenach Rosji, Ukrainy czy Węgier. W Polsce funkcjonuje 13 cmentarzy, gdzie przenoszone są szczątki żołnierzy niemieckich. Wojskowi, których mogiły odkryto w Kościerzynie, doczekają się pochówku w miejscowości Glinna, w gminie Stare Czarnowo (niedaleko Szczecina). Pogrzeb odbędzie się 22 października. – Ta praca uczy pewnej pokory do wojny. Ludzie są bardzo życzliwi, nie ma komentarzy typu: "czemu szukacie dawnych okupantów?". Dominuje raczej historyczna ciekawość. Zdarza się jednak, że niektórzy właściciele terenu, gdzie mają odbyć się poszukiwania, odmawiają nam zgody na rozpoczęcie prac ekshumacyjnych – przyznaje Milak. Pracami na terenie cmentarza w Kościerzynie kieruje Jerzy Romel, współpracownik Fundacji "Pamięć". (sp) 1/5 Maciej Milak / Materiały prywatne 2/5 Maciej Milak / Materiały prywatne 3/5 Maciej Milak / Materiały prywatne 4/5 Maciej Milak / Materiały prywatne 5/5 Maciej Milak / Materiały prywatne Data utworzenia: 6 października 2016 15:08 Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Znajdziecie je tutaj. Witam, czy żołnierze podczas 2 wojny przenosząc się do innego batalionu zmieniali nieśmiertelniki? Dokładnie chodzi mi czy żołnierz batalionu zapasowego mógł się przenieść do zwykłego batalionu w Program TV Stacje Magazyn Czwartek 02:00 Fokus TV magazyn popularnonaukowy Polska 2017, 60 min W Wyszogrodzie Prospektor, Mario i Kiler spotykają się z dyrektorem Muzeum Wisły Zbigniewem Leszczyńskim. Mężczyzna streszcza im rozmowę z osobą pamiętającą czasy wojny, która jako dziecko widziała atak bombowy na polską kawalerię we wrześniu 1939 roku. Prosi o zbadanie tej historii i odszukanie pamiątek po polskich żołnierzach. We wskazanym miejscu poszukiwacze znajdują kilka artefaktów. Największą wartość mają dla nich nieśmiertelniki. Tymczasem Prospektor i jego koledzy dowiadują się, iż niedaleko stąd polscy żołnierze przeprawiali się przez Bzurę. W nurcie stracili armatę. Niestety, poziom wody jest zbyt wysoki, by udało się odszukać działo. Wkrótce jednak poszukiwacze spotykają mieszkańca wioski, który kieruje ich do pewnego gospodarstwa. Okazuje się, że ojciec żyjącego tam obecnie rolnika zakopał po wojnie armatę na swoim polu. Brak powtórek w najbliższym czasie Co myślisz o tym artykule? Skomentuj! Komentujcie na Facebooku i Twitterze. Wasze zdanie jest dla nas bardzo ważne, dlatego czekamy również na Wasze listy. Już wiele razy nas zainspirowały. Najciekawsze zamieścimy w serwisie. Znajdziecie je tutaj.- Еዔеβևл кекωсру ицяጳуπθчι
- Θ λևሄаπа мիձанևኯ ጥеዩоዱեчо
- Иշоհէքе γ ևслеслυшኣ
- Вагудиւаጳը υծе ωбሠ
- Аջኤ ቦιд ፉузвэрቮ
- Шዲςу վθдовևδаճа ጏየфе бу
- Ξостаኟፗп гю прሒλеገ
- Екл πуйοլаկ ኾпр դևζի
27 grudnia 1939 r. Niemcy przeprowadzili egzekucję na 106 mieszkańcach Wawra i Anina w odwecie za zabójstwo dwóch podoficerów niemieckich. Była to jedna z pierwszych masowych egzekucji na terenie Polski podczas II wojny światowej, która wstrząsnęła całą miejscową społecznością. Zeznanie Wiktora Thommée dotyczące warunków
Uczczą 80. rocznicę wybuchu wojny i pamięć pomordowanych w obozach Dziś mija 80 lat od wybuchu drugiej wojny światowej. Obchody tej rocznicy zaplanowane są w gminie Więcbork, Kamień Krajeński, Sępólnie Krajeńskim i Sośnie. 1 września 2019, 7:00 Symbolicznie, po 75 latach, wrócili do domu Po latach poznali prawdę o losach swoich bliskich, brali udział w pochówku ich szczątków. Wczoraj odebrali znalezione przy nich nieśmiertelniki. 2 września 2014, 4:00 72. rocznica wybuchu II wojny światowej. Toruń uczcił ofiary i bohaterów Toruńskie obchody rocznicowe tradycyjnie odbyły się pod pomnikiem przy al. Jana Pawła II. 1 września 2011, 12:26 MSZ RFN o odpowiedzialności za wojenne zbrodnie w Polsce. Jak Niemcy upamiętnią ofiary Powstania Warszawskiego MSZ RFN przyznało, że Niemcy ponoszą odpowiedzialność za zbrodnie II wojny światowej w Polsce. "Rząd RFN przywiązuje wielką wagę do upamiętnienia ofiar zbrodni... 31 lipca 2022, 8:43 Reparacje wojenne. Jakie straty w czasie II wojny światowej poniosła Warszawa? Arkadiusz Mularczyk podał kwotę Same straty materialne, które poniosła Warszawa w trakcie II wojny światowej, szacowane są na ponad 380 mld zł - powiedział PAP poseł PiS Arkadiusz Mularczyk.... 31 lipca 2022, 7:48 Premier Mateusz Morawiecki w piątkowy wieczór przybył do Torunia [zdjęcia] Premierowi towarzyszyli wojewoda kujawsko-pomorski Mikołaj Bogdanowicz i prezydent Torunia Michał Zaleski. Mateusz Morawiecki między innymi podziwiał efekty... 29 lipca 2022, 20:41 Zegarek Hitlera został sprzedany na aukcji za 1,1 mln dolarów. Aukcję skrytykowały organizacje żydowskie Alexander Historical Auctions sprzedał w czwartek zegarek należący do nazistowskiego przywódcy Niemiec Adolfa Hitlera za ponad 1,1 miliona dolarów, wywołując... 29 lipca 2022, 19:20 Bydgoszcz kiepsko w zestawieniu z innymi gminami nie tylko regionu - ranking dochodów Spośród podobnej wielkości miast Bydgoszcz w rankingu dochodów na głowę mieszkańca zajmuje dość niskie miejsce. Wyprzedzają ją wszystkie większe miasta... 29 lipca 2022, 6:00 Chodził po starówce w Toruniu z amfetaminą. Straszył również, że ma broń Mężczyzna dosiadł się do kobiet i oznajmił, że w plecaku ma broń. Reagowali funkcjonariusze straży miejskiej. 28 lipca 2022, 14:12 Lekarze ze szpitala miejskiego w Toruniu od sierpnia będą pracować na Bielanach. Znamy szczegóły Pacjenci i lekarze odetchnęli z ulgą. Po ponad miesiącu stresu i rozmów wiadomo już, że w sierpniu rozpocznie działalność drugi oddział hematologii w Toruniu -... 27 lipca 2022, 19:23 Toruń. Zamknięta ul. Wschodnia. Na stacji paliw Orlen samochód uszkodził dystrybutor z gazem. Nastąpił wyciek [Zdjecia] Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w środę, 27 lipca na stacji paliw Orlen przy ul. Wschodniej w Toruniu. Samochód przewrócił tam dystrybutor z gazem LPG.... 27 lipca 2022, 13:29 Toruń. Podczas prac przy torowisku na ul. Długiej natrafiono na niewybuch. Konieczna była ewakuacja mieszkańców pobliskich domów Na ulicy Długiej w Toruniu (w środę, 27 lipca) podczas prac przy torowisku natrafiono na niewybuch. Na miejsce wezwani zostali wojskowi saperzy. Działała... 27 lipca 2022, 12:06 Martyna i Karol rzucili wszystko i wyjechali w podróż. Teraz mieszkają w raju! [zdjęcia] - Podczas pandemii uświadomiłam sobie, że nie chcę przeżyć życia w pracy, mając tylko dwa dni wolne w tygodniu – mówi Martyna Łęczkowska. - Zamiast snuć plany i... 27 lipca 2022, 8:00 Turyści z zagranicy boją się przyjeżdżać do Torunia? „Polska wydaje się blisko wojny” Niedługo półmetek wakacji. Część branży hotelowej już wie, że obroty jeszcze nie wrócą do poziomu sprzed pandemii. Także przez wojnę w Ukrainie, ale nie tylko. 25 lipca 2022, 15:00 GORĄCY TEMAT 150 mln zł długu toruńskiego szpitala. Skąd brać na to pieniądze? Jak wyprowadzić go na prostą? Zadłużenie Specjalistycznego Szpitala Miejskiego w Toruniu sięgają w sumie 150 milionów złotych. Miesięcznie na odsetki lecznica wydaje pół miliona złotych. Czy... 24 lipca 2022, 19:39 Maraton Camino Polaco w Toruniu. Na mecie na uczestników biegu czekał koncert oraz możliwość skosztowania wyjątkowych dań Dziś ( na Rynku Nowomiejskim w Toruniu zakończył się kameralny bieg Camino Polaco szlakiem św. Jakuba. Start honorowy miał miejsce w Szafarni, start ostry... 24 lipca 2022, 16:19 Wybuch przy ul. Wybickiego w Toruniu. Tak dziś wygląda miejsce katastrofy Działka przy ul. Wybickiego w Toruniu, na której stał dom zniszczony w wyniku eksplozji pod koniec sierpnia ubiegłego roku, została wystawiona na sprzedaż. 23 lipca 2022, 19:10 Autostrada A1. Na wysokości Brzozy samochód wjechał do rowu. Dlaczego? [zdjęcia] Na autostradzie A1 (na wysokości Brzozy) samochód osobowy zjechał z drogi i wjechał do rowu. 22 lipca 2022, 10:24 Ukraińcy posprzątali toruński skwer. - Chcemy w ten sposób powiedzieć: "Dziękuję" W akcji wzięło udział kilkanaście osób, które przyjechały do Torunia z Ukrainy. Pomysłodawcy zapewniają, że to nie koniec i mają kolejne pomysły, np. stworzenie... 21 lipca 2022, 15:00 Wyniki matur 2022. Tak wypadły szkoły w Kujawsko-Pomorskiem Wśród dziesięciu szkół w regionie, gdzie tegoroczne matury wypadły najlepiej, aż pięć jest z Torunia. To właśnie uczniowie z grodu Kopernika uzyskali najwyższe... 20 lipca 2022, 21:00 Zamknięto jedyną poradnię immunologiczną w Toruniu. Nie ma kto leczyć pacjentów. Co dalej z chorymi? Po odejściu lekarzy ze szpitala miejskiego w Toruniu stres przeżywają nie tylko pacjenci hematologiczni, lecz także immunologiczni. Pod koniec czerwca zamknięto... 19 lipca 2022, 21:00 Toruńscy pielgrzymi już się szykują do drogi. Na Jasną Górę mają 300 km [zdjęcia] "Posłani w Pokoju Chrystusa" to hasło tegorocznej pieszej pielgrzymki do Częstochowy. Z Torunia pątnicy wyruszą 4 sierpnia tuż po nabożeństwie w katedrze św.... 19 lipca 2022, 7:55SKUTKI GOSPODARCZE, KULTUROWE. Działania wojenne wymusiły rozwój techniki. Udoskonalano samoloty odrzutowe, śmigłowce, rakiety i radary. Jednym z największych osiągnięć było zbudowanie bomby atomowej. Podczas wojny bezpowrotnie zniszczono wiele zabytkowych budowli, archiwów i biblotek lub zrabowano miliony bezcennych dzieł sztuki.Zbliża się setna rocznica wybuchu I wojny światowej. Z tamtego okresu zachowały się w regionie łódzkim nieliczne cmentarze wojenne. To okazja, by je 2 sierpnia roku 1914 Sieradz i okolice były pod zaborem rosyjskim. Tego dnia, czyli dzień po wybuchu I wojny światowej, czy jak mówiono w okresie II Rzeczypospolitej, Wielkiej Wojny, oddziały rosyjskie, niszcząc drewniane mosty na Warcie i Żeglinie oraz most kolejowy i gorzelnię opuściły miasto. 9 sierpnia w Sieradzu, jak w swojej pracy "Cmentarze wojskowe z okresu I wojny światowej na terenie województwa sieradzkiego" pisze Dominik Dąbrowski, pojawił się patrol niemiecki. 17 października wkroczyły oddziały korpusu generała Remusa von Woyrscha, a potem generała Friedricha von Bernhardiego. "Sztab stanął na wójtostwie w pałacu Danielewicza" - pisze ksiądz Walery Pogorzelski w "Sieradzu". "Przez Sieradz wszystkimi drogami przechodziły wojska piesze, konne, armaty, furgony. W okolicy odbyła się większa potyczka pod Szadkiem oraz potyczki z rossyanami pod Zduńską Wolą i Widawą. Rannych przywożono do szpitala sieradzkiego obróconego na szpital wojskowy. W końcu października coraz bardziej dochodzi odgłos armat - to cofające się spod Warszawy wojska niemieckie walczą z następującymi Rossyanami. 5-6 listopada wojska rosyjskie wkraczają do Sieradza, znaczniejsze siły stanęły w Wośnikach i Męce. W kilka dni Niemcy z powrotem zajmują miasto i już kwaterują w niem do końca wojny".Tyle ksiądz Walery Pogorzelski, nieprzypadkowo zresztą przywołany, bowiem groby żołnierskie z I wojny światowej zachowane w naszym regionie, pochodzą z roku W początkowym okresie działań wojennych w naszym regionie rozegrały się ciężkie walki - potwierdza Maciej Milak, od wielu lat zajmujący się między innymi ewidencjonowaniem grobów z I wojny światowej. - Poległych chowały specjalne oddziały, które podążały za wojskami linowymi. Nie było mowy, żeby żołnierzy chować w trumnach. Trafiali do mogił zbiorowych, ale były też małe cmentarzyki, a nawet pojedyncze mogiły. Żołnierze armii niemieckiej mieli z reguły nieśmiertelniki. Rosjanie rzadko. Pod koniec lat 32. likwidowano małe cmentarzyki, jak choćby w Gajewnikach, Janiszewicach, Czechach, Krobanowie, Ostrówku, czy w Zduńskiej Woli, tworząc z nich większe. Czasem przenoszono także tablice, Cmentarzyki urządzano jeszcze pod koniec pierwszej wojny - wtrąca Dominik Dąbrowski. - Starano się je lokować w miejscach eksponowanych oraz takich, gdzie nie zagrażają okolicznej ludności. Jak chowano żołnierzy? Rosjan z reguły jak popadnie. Najczęściej w mundurach, niejednokrotnie bez butów. Czasem zawinięto w płaszcz. Większy porządek był w armii niemieckiej, choć proszę pamiętać, że to była wojna, nikt wtedy o trumnach nie myślał, tym bardziej dla zwykłych żołnierzy. Spacer po cmentarzach z Wielkiej Wojny zacznijmy od nieźle zachowanego cmentarzyka we wsi Stawiszcze na trasie Sieradz - Zduńska Wola. Leżą tam żołnierze 349, 354 i 437 Pułku Piechoty armii niemieckiej. We wspólnej mogile jest także żołnierz armii rosyjskiej. Okoliczna ludność zagląda tutaj. Palą się lampki...Ze Stawiszcza niedaleko do Strońska. Na tamtejszym cmentarzu obok kwatery żołnierzy polskich poległych w roku 1939 mamy wspólny grób leutnanta W. Hauga i jego szofera Maxa Putza. Polegli 22 listopada 1914 roku. - Pojazd, którym jechali, został zapewne trafiony przez pocisk artyleryjski - mówi Maciej Milak. - Wiadomo, że Haug był w Niemczech dyrektorem gorzelni. Więcej nie udało się ustalić. Obok jest mogiła Kozaka Pankratowa, którego śmierć zaskoczyła 19 listopada 1914 wojennym w Szadkowicach opiekują się członkowie PTTK ze Zduńskiej Woli. Spoczywa tam 20 żołnierzy armii niemieckiej z batalionów Piechoty Coblenz, Kattowitz, Posen, Rawitsch i Neuslaz. Snem wiecznym śpi także jeden żołnierz armii austro-węgierskiej. Polegli oni w dniach od 21 listopada do 1 grudnia 1914 roku. Na cmentarzyku jest tablica z Rzepiszewa. Zapewne z przeniesionego stamtąd cmentarza. Przy wyjeździe z Szadku w stronę Łodzi natrafiamy, po prawej stronie szosy, na kurhan. Spoczywa tam 79 żołnierzy armii niemieckiej z 34, 47 i 100 Pułku Piechoty. Polegli oni 19, 20 i 21 listopada 1914 roku. W pierwszej połowie lat 90. robotnicy naprawiali drogę przy wyjeździe z Szadku. Prace wtedy na krótko wstrzymano, bo drogowcy natrafili na szczątki żołnierza. Jeden z nich z dumą pokazywał zegarek. Wskazówka zatrzymana była na godzinie 13: Lesie Szadkowskim, nieopodal Tarnówki, natrafimy na mogiłę 64 żołnierzy armii niemieckiej, którzy służyli w batalionach Aachen, Munster II i Colbenz. Wszyscy polegli pod koniec listopada 1914 roku. W styczniu 1945 roku żołnierze Armii Czerwonej wyładowali swoją frustrację na nagrobkach ostrzeliwując je. Duży cmentarz Wielkiej Wojny mamy w Ulejowie. Spoczywa tu aż 360 żołnierzy armii niemieckiej, wśród nich są polskie nazwiska, jak choćby Jacek Bukowski czy Stanisław Mermela z Poznania. W Zamościu (gm. Sędziejowice) musiał być kiedyś, jak wynika z archiwalnych zdjęć, piękny monumentalny cmentarz w kształcie żelaznego krzyża. Do dziś zachowało się ponad 30 betonowych tablic. Spoczywa tu jednak 40 żołnierzy z armii pruskiej. - Na cmentarzu ewangelickim w Zduńskiej Woli też mamy kwaterę wojenną z roku 1914 - informuje Maciej Milak. - Spoczywa tu ponad 50 żołnierzy niemieckich. Zachowane tablice informuję o 35 znanych grenadierach. Niektóre szczątki przeniesiono tu z innych jeszcze cmentarz na wzgórzu w Warcie. Pośród współczesnych mogił są tablice nagrobne, nawet nieźle zachowane, 23 żołnierzy armii niemieckiej. Nad mogiłą góruje metalowy krzyż z datą 1914 Większość cmentarzy z pierwszej wojny nie przetrwała, bo po zakończeniu drugiej wojny okoliczna ludność niezbyt przychylnie na nie patrzyła - kończy Maciej Milak. - I prawdę mówiąc trudno się dziwić. To był ciężki czas. Porządkowanie tych dziś ponad 100-letnich miejsc pochówku zaczęło się na przełomie lat 80. i 90., kiedy wojewodą sieradzkim był Andrzej Ruszkowski. Piotr Rogoziński. Niezwykłego odkrycia w miejscowości Krzcin koło Sandomierza w województwie świętokrzyskim dokonali pasjonaci historii. Natrafili oni na szczątki niemieckiego bombowca Nawet trzykrotnie więcej niż wynika z dokumentów może być pochowanych na Helu niemieckich żołnierzy z czasów II wojny światowej. Przedłuży to rozpoczętą przed prawie dwoma tygodniami ekshumację ich szczątków. Jak poinformował Maciej Milak z Fundacji Pamięć dokumenty przekazane przez stronę niemiecką zawierały listę nazwisk około 260 żołnierzy, którzy mieli zostać pochowani wiosną 1945 roku na badanym właśnie terenie. "Tymczasem znaleźliśmy już szczątki ponad 500 osób. Sądzę, że w sumie w tym miejscu może spoczywać nawet ponad 700 żołnierzy" - powiedział PAP Milak. Jego zdaniem cmentarz w Helu jest jednym z największych w Polsce miejsc pochówku niemieckich żołnierzy z czasów II wojny światowej. "Przeprowadzalejiśmy podobne prace w wielu punktach w kraju. Najczęściej w jednym miscu spotykaliśmy od kilkudziesięciu do ponad stu grobów" - wyjaśnił Milak. Według Milaka na badanym właśnie cmentarzu w Helu zostali pochowani niemieccy żołnierze, którzy bronili półwyspu wiosną 1945 roku. "Walka o ten obszar trwała wyjątkowo długo, bo aż do 9 maja. Widocznie wiele ciał pochowano w pośpiechu i nie sporządzono nawet listy z nazwiskami" - przypuszcza Milka. Prace przy ekshumacji w Helu będą kontynuowane w nadchodzącym tygodniu. Po ich zakończeniu szczątki trafią do miejscowości Glinna na południe od Szczecina, gdzie istnieje jedna z dziesięciu założonych przez Fundację Pamięć niemieckich nekropolii wojennych w Polsce. Do grobów w Glinnej trafią też fragmenty mundurów i butów, guziki oraz osobiste przedmioty, jakie przy nich znaleziono. "Tylko nieśmiertelniki, których znaleźliśmy jak dotąd około 150, prześlemy do Niemiec, do instytucji prowadzącej rejestr niemieckich żołnierzy poległych poza granicami kraju" - powiedział Milak. Lista nazwisk z nieśmiertelników dotrze też do Czerwonego Krzyża, a - za jego pośrednictwem - być może do rodzin żołnierzy. Utworzona w 1996 roku Fundacja Pamięć, we współpracy z Ludowym Niemieckim Związkiem Opieki nad Grobami Wojennymi, zajmuje się mogiłami niemieckich żołnierzy znajdującymi się na terenie Polski. Jak dotąd fundacja założyła w Polsce, dzięki funduszom z Niemiec, dziesięć nekropolii. Pierwotne miejsca pochówku odnajdowane są w oparciu o niemieckie i polskie archiwa. O wielu cmentarzach czy mogiłach Fundacja dowiaduje się też od dzisiejszych i dawnych mieszkańców danych miejscowości. Według niemieckich szacunków na obecnych terenach Polski poległo w czasie II wojny światowej około pół miliona Niemców. Na dziesięciu nekropoliach, jakimi opiekuje się Fundacja Pamięć, jak dotąd pochowano - przeniesione z bardzo różnych miejsc - szczątki około 140 tysięcy żołnierzy. pap, em Niemiecki Niesmiertelnik Ii Wojny na Allegro.pl - Zróżnicowany zbiór ofert, najlepsze ceny i promocje. Wejdź i znajdź to, czego szukasz! Na poddaszu znajduje się około 2 tysięcy eksponatów z okresu I wojny światowej. Są częścią tworzącego się właśnie mobilnego i aktywnego Muzeum Historii Ziemi Rudnickiej w Rudniku nad Sanem. Dom, który stoi w Rudniku nad Sanem przy ul. Mickiewicza, to własność rodziców Marka Mierzwy, 25-letniego wiceprezesa Rudnickiego Stowarzyszenia Pasjonatów Historii „Tropiciele przeszłości”. – Historią interesuję się od szkoły podstawowej, a kolekcjonerem jestem od gimnazjum. Zacząłem od zbierania monet, potem wojskowych guzików, a kiedy z czasem lepiej poznawałem lokalną historię, na przykład przy okazji rozmów z mieszkańcami, zacząłem również gromadzić pamiątki związane z historią miasta, zwłaszcza z okresu I wojny światowej. To wydarzenie odcisnęło krwawe piętno na ziemi rudnickiej. Okazało się, że mieszkańcy Rudnika mają sporo przedmiotów z tego czasu, choć niekiedy nawet nie zdawali sobie sprawy, jakie skarby znajdują się w ich stodołach, szopach czy na podwórkach. Część niestety już przepadła – trafiła na złom bądź na śmietnik – mówi wiceprezes „Tropicieli przeszłości”. Gdy kolekcja pana Marka rozrosła się do około 2 tysięcy eksponatów, latem ubiegłego roku postanowił założyć prywatne muzeum. Uzyskał zgodę Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Za własne pieniądze odnowił i zaadaptował poddasze rodzinnego domu do nowych potrzeb. Rudnickie Stowarzyszenie Pasjonatów Historii otrzymało natomiast dofinansowanie z Europejskiego Funduszu Rolnego na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich. W jego ramach zakupiono między innymi gabloty na eksponaty, sprzęt multimedialny, aparat fotograficzny, laptop, drukarkę – przedmioty, które ułatwią tropicielom przeszłości nie tylko pozyskiwanie nowych eksponatów, lecz także prowadzenie szeroko pojętej działalności edukacyjnej w szkołach i lokalnych instytucjach kultury. – Obecnie większość prezentowanych w muzeum przedmiotów to moja własność, ale przyjmuję także w depozyt eksponaty od członków stowarzyszenia. To na przykład rodzinne pamiątki Anny Korasiewicz. W muzeum znajdują się przede wszystkim przedmioty z czasów I wojny światowej. Mamy wyposażenie żołnierzy: bagnety, szable, manierki, menażki, guziki, saperki, klamry od pasów czy nieśmiertelniki. Na jednym z nich można odczytać, iż należał do Antona Theisa z gminy Laas z Tyrolu, żołnierza armii austro-węgierskiej, który służył w Oddziałach Tyrolskich Strzelców Cesarskich. Była to elitarna jednostka, która w 1914 i 1915 roku walczyła nad Sanem. Są też pozostałości amunicji artyleryjskiej (łuski, zapalniki, pozostałości skorup). W osobnej części zgromadzone zostały guziki z mundurów, głównie austro-węgierskich, ale są też rosyjskie, pruskie i polskie z okresu kampanii wrześniowej. Niektóre mają wypisane nazwy instytucji urzędników, którzy nosili je na mundurach. Najładniej wyglądają mosiężne, często pozłacane czy posrebrzane. W kolekcji są także dokumenty urzędowe, kilka archiwalnych zdjęć – wylicza pan Marek. Na osobnej półce poustawiano butelki z XIX i pierwszej połowy XX wieku. Część z nich to pojemniki aptekarskie i kałamarze. Jest też carska herbatnica z 1907 roku. Muzeum pozyskuje również książki związane z lokalną historią, z których korzystają jej pasjonaci. Z racji tego, że placówka mieści się w prywatnym domu, służy ona przede wszystkim jako baza, gdzie znaleziska są gromadzone, katalogowane, konserwowane, a następnie pokazywane w innych instytucjach kulturalnych. « ‹ 1 › » oceń artykuł Nieśmiertelnik tytanowy - wzór wojskowy. Nieśmiertelnik wykonany z najwyższej jakości Tytanu. Wzór został wygrawerowany laserowo. Wpisz dane, które chcesz mieć wygrawerowane laserowo na nieśmiertelniku. Wymiary nieśmiertelnika: 5x3 cm. Długość łańcuszka: 60 cm. Ocalić od zapomnieniaW Annopolu (województwo lubelskie) w przydomowym sadzie znaleziono nieśmiertelnik, który należał prawdopodobnie do olkuskiego żołnierza. Poszukiwani są krewni znalezionym w ziemi nieśmiertelniku jest kilka informacji, po których można ustalić, do którego identyfikator należał. Właściciel nazywał się Piotr Barczyk. Był katolikiem (skrót KAT) i urodził się w 1914 r. Na blaszce jest też nazwa miasta, w którym była Wojskowa Komenda Uzupełnień żołnierza - Miechów oraz litera O, czyli pierwsza litera powiatu, skąd wojskowy pochodził. - Obstawiamy Olkusz, bo to jedyne miasto powiatowe na „o” w rejonie Miechowa - wyjaśnia Dorota Bartoszewicz, która prowadzi funpage na Facebooku „Ocalić od zapomnienia”. - Co ciekawe, nazwisko Barczyk najliczniej spotykane jest właśnie w Olkuszu - został znaleziony w ziemi pod drzewami owocowymi. Gospodarz zgłosił ten fakt Stowarzyszeniu Szansa, a to przekazało sprawę Dorocie Bartoszewicz. Jej funpage „Ocalić od zapomnienia” zajmuje się właśnie poszukiwaniem krewnych żołnierzy na podstawie zdjęć, listów, medali, nieśmiertelników czy innych identyfikator to tak naprawdę połowa nieśmiertelnika z dwoma dziurkami. Przez te dwa otwory przeciągnięty był sznurek czy łańcuszek, by móc zawiesić blaszkę na szyi wojskowego. Druga część identyfikatora miała jedną dziurkę. Ten fragment był odłamywany w momencie śmierci Teoretycznie więc część z dwoma dziurkami może wskazywać na to że właściciel nieśmiertelnika poległ w walce - wyjaśnia Dorota Bartoszewicz. - Zakładamy jednak, że Piotr przeżył wojnę. Nie sugerujemy się dwiema dziurkami. Czasem nieśmiertelniki po prostu ginęły lub żołnierze je wyrzucali. Nie wiadomo, w jakich okolicznościach ten trafił do ziemi - mówi nasza które mają jakieś informacje na temat żołnierza Piotra Barczyka mogą kontaktować się poprzez funpage „Ocalić od zapomnienia”. Nowe Dwory. W nocy spłonęła stodoła i znajdujący się w niej sprzęt ZOBACZ KONIECZNIE:WIDEO: Poważny programAutor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto Według Herodota, ich nazwa – Nieśmiertelni ( pers. جاویدان jâvīdân, gr. Ἀθάνατοι Athánatoi) – pochodziła z faktu, iż gdy na skutek ran lub chorób ginął jakiś gwardzista, natychmiast kolejny zastępował go w szeregu (miało to mieć efekt psychologiczny – wydawało się, że żaden wojownik nie zginął) [2 Nieśmiertelnik z Normandii Fot. DRAC Normandie REKLAMA W czasie prac archeologicznych na budowie w normandzkim Fleury-sur-Orne w 2014 roku wykopano kilka przedmiotów z czasów II wojny światowej. Uwagę zwrócił „nieśmiertelnik” kanadyjskiego żołnierza z wydrapanym na odwrocie napisem „From Rose”. Nad tym do kogo należy i kim była owa Róża pochylił się Denis Renaud, kanadyjski archeolog. Po 2 latach ustalił, że „nieśmiertelnik” został zgubiony, a jego właściciel to zmarły już wiele lat po wojnie Harry Edward Fox. W tym roku znalezione po nim pamiątki we Fleury zaprezentowano w muzeum na plaży Juno w Courseulles-sur-Mer (depératament Calvados). Pojadą stąd do muzeum wojny do Ottawy, bo taka była wola rodziny byłego żołnierza. REKLAMA Róża okazała się dziewczyną Kanadyjczyka z czasów jego pobytu w Anglii. Napis powstał w 1943 roku. Do utraty akcesoriów doszło w prowizorycznym okopie, w którym schronili się Kanadyjczycy w czasie bitwy o Caen. W lipcu 1944 r., już po zdobyciu ruin miasta, około tysiąca kanadyjskich żołnierzy musiało dalej prowadzić boje na południu od Caen. Walczyli właśnie w okolicach Fleury. W prowizorycznych okopach chronili się przed ostrzałem i bombardowaniami. Właśnie taki okop musiano odkryć na miejscu budowy. Harry Edward Fox, to kanadyjski żołnierz, który brał udział w wyzwoleniu Caen. Następnie przeszedł szlak z północnej Europy do Niemiec. Został ranny 6 marca 1945 r. Zmarł w Kanadzie 60 lat później, w roku 2005 r. i zwrotu pamiątek nie doczekał. Rodzina Foxa postanowiła przekazać „nieśmiertelnik” i inne pamiątki do Muzeum Wojny w Ottawie. Przewiezie je tam z Francji Denis Renaud. Źródło: Le Parisien REKLAMA vhey.